Parafia Majdan Sieniawski erygowana w roku 1714 przez Mikołaja z Gronowa Sieniawskiego na śwież wyrąbanych borach. Miejscowość ta została założona w celu wyzyskania lasu. To naturalne bogactwo stanowiło surowiec do produkcji smoły, dzięgcia i węgla. Pierwszymi osadnikami byli drwale, którzy zajmowali się wyrębem lasów, wytapianiem smoły i dzięgcia. Pierwsze wspólnoty żyły bardzo ubogo. Mieli jednak wielki skarb w sercu, wiarę.
W czasie, kiedy lokowana była wioska Majdan, nie było w pobliżu kościoła rzymskokatolickiego, obrządku łacińskiego, co utrudniało tamtejszym osadnikom udział w nabożeństwach niedzielnych i świątecznych, a także korzystanie z sakramentów św. Najbliższy kościół parafialny znajdował się w odległości 18 km w miasteczku Sieniawa. Problem ten mógł być rozwiązany tylko przez utworzenie na miejscu parafii z własnym duszpasterzem. Wiązało się to z pewnymi trudnościami, gdyż wcześniej należało zapewnić nowej parafii godziwe uposażenie, a także wybudować kościół oraz mieszkanie dla proboszcza. Takie możliwości posiadał jedynie właściciel tamtych wiosek, którym od roku 1683 był Adam Mikołaj z Gronowa Sieniawskiego, hetman wielki koronny, kasztelan krakowski. Utworzeniem nowej parafii byli zainteresowani głównie mieszkańcy Majdanu Sieniawskiego, dlatego też to od nich wyszła ta inicjatywa. W tym celu wysyłali oni do Mikołaja Sieniawskiego supliki w tej sprawie. Argumentując w nich, że z powodu znacznej odległości ich wioski od kościoła parafialnego nie mogą korzystać z sakramentów świętych, ich dzieci nierzadko umierają bez Chrztu świętego, osoby starsze i chorzy odchodzą z tego świata bez sakramentu pokuty i pojednania oraz Komunii Świętej. Wierni nie uczestniczą w Eucharystii niedzielnej i świątecznej, ponadto nie mogą wypełniać innych praktyk dewocyjnych.
Petycje mieszkańców w sprawie fundacji nowej parafii w końcu przyniosły pożądany skutek, tym bardziej, że Adam Mikołaj Sieniawski, znany był z troski o poddanych i hojności na cele religijne. On to po uprzednim uzyskaniu przyzwolenia ówczesnego Ordynariusza przemyskiego biskupa Jana Kazimierza Bokuma sporządził 3 czerwca 1714 roku w miasteczku Oleszyce koło Lubaczowa akt fundacji Nowej Parafii. W akcie fundacyjnym Adam Mikołaj Sieniawski przekazał na rzecz mającej powstać parafii parcelę, na której już wcześniej wzniesiony został z jego nakazu kościół parafialny oraz plebania. Oprócz tego nadał on probostwu gospodarstwo rolne oraz 5 poddanych do jego uprawy. Ponadto przyznano prawo wolnego mlewa w wyznaczonym młynie w Majdanie wyłącznie na własne potrzeby. Zgodnie z zamysłem fundatora w parafii Majdan Sieniawski miał być zawsze do pomocy drugi kapłan – wikariusz.
Pierwszym proboszczem był ks. Jan Wojciech Gołyński kanonik kapituły kolegiackiej w Jarosławiu. Piastował urząd duszpasterza w Majdanie Sieniawskim przez 16 lat. Następcą księdza Gołyńskiego został na krótki czas jego siostrzeniec, były wikariusz w Majdanie ks. Michał Piotr Witosławski późniejszy biskup pomocniczy przemyski, który został pochowany w podziemiach archikatedry Przemyskiej. Sam akt prawny powołania do życia parafii miał miejsce 24 września 1714 r. w Jarosławiu, gdzie wówczas przebywał ks. Bp. Jan Kazimierz Bokum.
Na początku XX stulecia rozpoczęto w Majdanie przygotowania do budowy nowego kościoła, jednakże rychły wybuch I wojny światowej nie pozwolił na zrealizowanie tej inwestycji. Najstarsza świątynia parafialna wielokrotnie restaurowana przetrwała do roku 1954. Kościół wzniesiony był na planie krzyża z drewna sosnowego, „w kostkę ciosanego”. Z zewnątrz obity był gontem. Początkowo był ubogi. Nie posiadał organów oraz ławek dla wiernych. Na zewnątrz kościoła umieszczony był dzwon wielki, zawieszony na dwóch drewnianych stępach. Ukończoną już świątynię poświęcono pod wezwaniem Podwyższenia Krzyża świętego i św. Mikołaja Biskupa. Przez następne stulecia drewniany kościół był ubogacany. 26 Października 1954r. w niewyjaśnionych okolicznościach spłonął drewniany zabytkowy kościół parafialny. W jej miejsce zbudowano nowy obecny kościół murowany, który został poświęcony w roku 1960 pod wezwaniem, św. Józefa i św. Mikołaja.